widzę,że nie zaglądałam tutaj ok.2 lat.Ciekawe,czy ktoś tu jeszcze jest? ;)
W tym czasie wiele się w moim życiu zmieniło.Rzuciłam pracę w Polsce,wyjechałam do Danii na kolejne studia...Bez sensu powiecie,po co robic kolejny papier.Zbliża się trzydziecha,czas się ustatkowac,ogarnąc,zacząc robic karierę,zakładac rodzinę...A ja żyję sobie:
- bez kariery
- bez mężczyzny
- bez planów na założenie rodziny
- robiąc kolejne studia i myśląc o ich kontynuacji :D
Był to blog makijażowy,ponieważ jest to właśnie to,co kocham.Dużo nasłuchałam się bezpośrednio i poprzez plotki o tym,jaka jestem pusta,tępa,przeciętna itd. itp.,bo się maluję.Codziennie.Bo lubię kosmetyki.Bo to takie "niskich lotów" zainteresowanie.Najlepsze jest to,że narzekał na to najbardziej mój były,który interesuje się BMW O.o W czym moje kosmetyki są gorsze od BMW i czemu tworzą ze mnie pustą lalę,a BM'ki nie tworzą z niego pustego pakera w dresie?Co Wy o tym sądzicie?
W każdym razie porzucam temat kosmetyków,może czasami będę do niego wracac.Zajmowało mi to bardzo dużo czasu,powodowało raczej stres i napięcie,niż przyjemnośc.
Będę więc wrzucac czasami różne rzeczy,najbardziej chciałabym skupic się na życiu w Danii.Dlaczego?Ponieważ dużo mówi się o życiu w UK,w USA,coraz więcej o Australii.Ale chyba nie tak dużo o Skandynawii,a jest tu wielu Polaków.
Jestem tutaj od ponad roku,był to bardzo intensywny,raz wesoły,wręcz euforyczny czas,raz bardzo ciężki,stresujący i depresyjny.Wracam niestety w trakcie czasu mniej pozytywnego.Może potrzebuję się czymś zając,może potrzebuję przelac moje uczucia na...papier?Po prostu napisac je gdzieś.
Powodem mojego słabszego samopoczucia tutaj jest oczywiście pogoda.Ulubiony temat Duńczyków.Nie masz o czym z kimś pogadac-pogadaj o pogodzie :P Są dni,kiedy zmienia się ona co godzinę-20 min deszczu,10 min intensywnego słońca,zachmurzenie,deszcze ponownie.I tak cały dzień :D Ostatnio jest ciemno,temperatury są zbliżone do polskich,ale wieje,więc odczuwamy je troszeczkę mniej korzystnie.Dostałam jakiejś śpiączki i jesiennej depresji przez brak światła.Do tego mam mniej obowiązków,więc więcej czasu na myślenie i dołowanie się.Ale już niedługo,to przejdzie ;)
Ostatnio,jak pewnie słyszałyście,przeszedł przez kraj huragan.Cała Dania sparaliżowana,słyszałam,że 5 osób zginęło.Pociągi nie jeździły,drzewa leżały na ulicach (albo drogach dla rowerów).Istne pobojowisko.
To tak w skrócie w temacie obecnej pogody.Nie polecam tego kraju osobom podatnym na zmiany ciśnienia,temperatury,wrażliwym na brak słońca (ja łykam codziennie wit.D-1 tabletka-700% dziennego zapotrzebowania na ową witaminę :P ).
Postamram się wrzucac posty na temat mojego życia tutaj w miarę regularnie :) Prawdopodobnie teraz właśnie zacznę byc zajęta,ale może uda mi się ożywic tego bloga.Jeśli macie jakieś pytania,coś Was szczególnie interesuje,dawajcie znac!Chętnie opowiem Wam o życiu w tym przedziwnym kraju ;)
Pozdrawiam :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz