środa, 14 września 2011

Sleek Curacao

Hej:)
Dawno mnie nie było.Niestety dalej nie mam czasu i nie wiem,jak będzie wyglądało prowadzenie mojego bloga w przyszłości,bo nie zapowiada się,że będę więcej czasu :( ubolewam nad tym strasznie,ponieważ nie mam nawet czasu,żeby śledzic Wasze blogi,czytac,komentowac...
Powiem Wam więcej,mój przyjaciel namówił mnie w końcu na prawo jazdy :P strzeżcie się Wrocławianie :P
Wrzucam na szybciutko zdjęcie makijażu wykonanego paletą Curacao.Jeden z cieni wzięłam z palety Monaco.Niestety zdjęcia wyszły strasznie słabo,wybrałam więc tylko 3 ;/
A palety Au Naturel nie kupuję,za ciepłe kolorki,jak dla mnie,więc chociaż w tej kwestii mam spokój,bo Sleekowa mania dopadła niestety i mnie ;P


Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia niedługo (mam nadzieję) :*

niedziela, 4 września 2011

Naturalnie :)

Ponieważ ostatnio maluję się zdecydowanie delikatniej,używam więcej brązów,szarości,jasnego różu i lawendy,postanowiłam zrobic dla Was post zbiorszy z moimi codziennymi makijażami :) Może kogoś któryś zainspiruje,chociaż nie są one specjalnie wymyślne i skomplikowane.Wykonane w większości paletą Oh!So special oraz moimi ulubionymi brązami z Sensique (jest to maka z 2 chłodnymi brązami i beżem.Niestety nie odczytam już nr :( ).























Widziałam na allegro nowe paletki ze Sleeka Au Naturel.Kurczę,gdyby pojawiły się kilka dni wcześniej,to kliknęłabym jedną razem z paletą Curacao.A teraz się nad nią zastanawiam.Chyba zbankrutuję przez to wszystko... :P

Zakupy drugiej części sierpnia :)

Hej :)
Znowu trochę mnie nie było,ale laptop mi nawala i nie zawsze chce się włączyc.A poza tym charuję dalej.Wszystkie moje zakupy z końca sierpnia już do mnie przyszły (częśc kupiłam na allegro).Gdyby coś Was interesowało,to dajcie znac ;)

Zakupy Sleekowe
Skusiłam się jednak na paletkę Curracao.I cieszy ona moje oczy niezmiernie :D Jeszcze jej nie używałam,ale bardzo podoba mi się to,że ma kilka odcieni matowych.Dodatkowo ostrzyłam sobie ząbki na jakiś róż ze Sleeka.Chciałam wybrac jakiś delikatny na codzień.Padło na chyba najbardziej oczodajny Santorini KWC.Skusiłam się,bo to limitka.W opakowaniu bardzo mi się podoba.Super,że jest matowy (coś ostatnio lubię maty).
Na zdjęciu poniżej porównanie 3 mocnych róży: od lewej jeden z mocniejszych kolorków z Inglota (niestety nie mam już możliwości spr. nr),dalej Essence Cute as hell i Santorini właśnie :)
Oczy i usta
Chciałam uzupełnic moje Camexowe zapasy (moim ulubionym jest truskawkowy,którego nie ma u nas w sklepach,także kupuję zawsze kilka na allegro) i trafiłam na wersję waniliową i limonkową.Od razu kliknęłam :D KWC
Pod oczy uwielbiam żele z Flos Leku,ale już od dawna szukałam czegoś treściwszego.Moim ulubionym Flos Lekiem jest ten z aloesem,ale tym razem na dzień kupiłam sobie z zieloną herbatą.A na noc krem AA nawilżająco-rozświetlający.Na razie nic nie mogę napisac oprócz tego,że mnie nie uczula,a to już połowa skucesu (bardzo bałam się zarysykowac z czymś innym,niż żele Flos Lek,bo bałam się,że będzie mnie podrażniac i uczulac). Flos Lek

Maseczi z Montagne jeunesse
Dużo słyszałam o tych maseczkach i postanowiłam w końcu je sobie zakupic.Jeszcze ich nie testowałam,ale jestem bardzo ciekawa rezultatów.Szczególnie wersji czekoladowych :D KWC



Nowy krem Pure System z Yves Rocher
Chciałam zakupic mój ulubiony krem matujący z serii Sebo Specyfic.Niestety nie ma już w wersji tubkowej,a ja nie przepadam za słoikami.Szczególnie,że słoki kosztuje 50 zł,a tubka kosztowała 30 kilka.Poatanowiłam więc spróbowac tej nowości.Czekam,aż skończy się mój krem z Biodermy i zabieram się za ten.Kupiłam wykorzystując kupon 2 w cenie 1 :)
Kremy z lawendą z Yves Rocher do stóp
Zakupiłam wersję intensywnie odżywiającą do suchych stóp oraz balsam regenerujący do stóp.Pięknie pachną przez opakowanie :D Myślę,że będą świetne,ale boję się,że nie starczą na długo :(


Buzia
Kupiłam mleczko do demakijażu z Garnier podstawa pielęgnacji do suchej skóry.Bardzo lubię tą wersję oraz wersję niebieską (do skóry wrażliwej,o ile dobrze pamietam).Miałam je już kilka razy i bardzo sobie chwalę :) Chiałam zakupic mleczko z Ziaji Calmy,ale akurat go nie było :( KWC
Do tego krem Alantan plus (do wszystkiego) oraz Listerine,który dostałam do zakupów za 6 zł :D Listerine

Włosy
W Yves Rocher wykorzystałam również kupon na 2 szampony w cenie 20 zł.Kupiłam wersję z chinonowcem do włosów brązowych oraz z białym łubinem przeciw wypadaniu włosów.O ile 1 pachnie bardzo ładnie,to 2 już tak średnio (strasznie mocno daje zielskiem) :P Z chnowcem
Kupiłam również naftę z wyciągiem z czarnej rzodkwi.Koło nafty chodziłam już kilka miesięcy wahając się,czy ją kupic,czy dac sobie spokój.W  końcu trafiłam na jakąś fajną wersję (czyli z rzodkwią właśnie) i się skusiłam.Wiele dobrego o niej słyszałam.Nie wiem,czy będzie mi się chciało z nią bawic,ale niech już sobie będzie :) KWC

No i skusiłam się na kolejną rzecz,którą oglądałam już od dawna.Jest to odżywka z Aussie-3 min miracle.Wiele dobrego o niej słyszałam.Absolutnie nie potrzebuję żadnej odżywki,mam nadmiar kosmetyków do włosów,ale sprzedawca wystawiający Carmexy miał ją za 30 zł i w końcu się na nią skusiłam.Zobaczymy,jak będzie.Przez opakowanie pachnie cudownie kokosem :D Aussie




Jeśli przy którymś z kosmetyków nie ma linka do KWC,to znaczy,że ten kosmetyk nie ma jeszcze recenzji,albo w ogóle go tam nie ma.
Myślę,żeby w październiku zrobic kolejny odwyk od zakupów kosmetycznych :P