wtorek, 3 maja 2011

Fioletowy :)

Miało byc coś innego,a wyszło coś takiego :) Dalej wałkuję sleeka :D



W przyszłym tygodniu zrobię coś o pielęgnacji moich włosów: zewnętrznej i wewnętrznej ;)

3 komentarze:

  1. swietny jest ten makijaz! uwielbiam fiolety ;) a Twoje rzesy to bajka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) Też kocham fiolety,na codzień,na wieczór...Zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi się podoba:D:D widać,że sleek:D makijaże tymi cieniami są czadowe!A co do Dove to Kochana używany z miarem napewno jakiejś większej krzywdy nie zrobi.Tylko uważaj jeśli nakladasz go na buzię

    OdpowiedzUsuń