piątek, 17 czerwca 2011

Nie lubię...

Moja przygoda z kosmetykami mineralnymi zaczęła się jakiś rok temu,kiedy kupiłam kabuki brush z EDM i dostałam swoje pierwsze próbki minerałów.Podkładów tego typu używam stale od jesieni zeszłego roku.Od tego czasu nie używałam w ogóle klasycznych podkładów w płynie.Dałam się jednak skusic  na podkład mineralny firmy Avon.Wiem,jak to bywa  z drogeryjnymi minerałam-koło minerałów one nawet nie leżały,ale miałam ochotę na małą odskocznię od podkładów sypkich.

Od producenta: Mineralny podkład w płynie zapewnia idealnie gładką skórę dzięki w 100 % naturalnemu kompleksowi mineralnemu. Ultralekka, oddychająca formuła nadaje cerze nieskazitelny, naturalny i zdrowy wygląd. Pozostawia skórę doskonale nawilżoną. Mineralny podkład do twarzy przeznaczony jest dla osób o wyjątkowo wrażliwej skórze oraz dla tych, którzy pragną aby ich skóra wyglądała zarówno nieskazitelnie jak i naturalnie [Wizaż.pl].
Cena: 40 zł/30 ml (w promocjach kosztuje koło 30 zł,ja za niego zapłaciłam 10,czy 15 zł,zanim jeszcze poajwił się w katalogu-->moja mama jest konsultantką,mam więc łatwy dostęp do ich kosmetyków,dlatego się skusiłam).
Moja cera: mieszana,w lecie zdecydowanie mieszana w kierunku tłustej,szybko się świeci,ze strefy T,zwłaszcza z nosa,kosmetyki schodzą mi bardzo szybko.
Opinie na Wizażu KLIK
Zdjęcia:

 Zdjęcie z lampą,najlepiej oddaje kolor:
 Zdjęcie bez lampy:
Kolor to Ivory,który w przypadku innych kosmetyków Avonu,zawsze był dla mnie odpowiedni.Na 2 zdjęciu wygląda na bardzo jasny,ale niestety taki nie jest.Jest dośc ciemny,z różowymi tonami.
Dlaczego go nie lubię?
-może nie jest do końca przeznaczony do mojego typu cery i producent nie obiecuje matu,ale ja tego podkładu nie mogę zmatowic dosłownie NICZYM.Mogę nałożyc bardzo dużo pudru,prep and prime z Maca,a i tak po godzinie świeci mi się cała twarz;/
-klei się.Konsystencję ma normalną,dośc lekką,niby wszystko jest w porządku,ale na twarzy mocno się klei.Szkoda tylko,że puder się do niego nie przykleja :( W związku z tym komfort noszenia go na twarzy jest niemal 0,bo po prostu czuc,że mamy coś na buzi i to coś nie jest fajne...
-kryje średnio,nie mam żadnych rewelacji na buzi,a nie daje sobie z tym rady.Korektor musi byc.
-kolor-jak już napisałam jest za ciemny.Przeżyłabym to jeszcze,w końcu idzie lato i jest szansa,że moja buzia trochę się opali.Niestety w ciągu dnia jeszcze ciemnieje :(
-w ciągu dnia powoli schodzi z twarzy,nie jestem w stanie napisac,jak szybko,bo zależy to i od utrwalenia i od temperatury danego dnia.Ale nie jest trwały.
-ma straszny skład.Nie znam się na takich rzeczach za bardzo,ale 1 wiem-kosmetyki mineralne mają raczej krótkie składy :P a ten nafaszeroany jest silikonami i jakimiś innymi dziadostwami.
Jedyne,co mi odpowiada,to zapach i to,że ładnie się rozprowadza.
Ogólnie-nie polecam.Może osoby z suchą cerą były by zadowolone,ale też mam co do tego wątpliwości.Lepiej zainwestowac w prawdziwe minerałki :)

1 komentarz:

  1. Dziekuje:)
    Co do Lusha to mam podobne zdanie, wole doplacic 10zl i sie nie meczyc z zamoeniem, chyba ze roznica bylaby naprawde duza.

    OdpowiedzUsuń