Hej:)
Dawno mnie nie było.Niestety dalej nie mam czasu i nie wiem,jak będzie wyglądało prowadzenie mojego bloga w przyszłości,bo nie zapowiada się,że będę więcej czasu :( ubolewam nad tym strasznie,ponieważ nie mam nawet czasu,żeby śledzic Wasze blogi,czytac,komentowac...
Powiem Wam więcej,mój przyjaciel namówił mnie w końcu na prawo jazdy :P strzeżcie się Wrocławianie :P
Wrzucam na szybciutko zdjęcie makijażu wykonanego paletą Curacao.Jeden z cieni wzięłam z palety Monaco.Niestety zdjęcia wyszły strasznie słabo,wybrałam więc tylko 3 ;/
A palety Au Naturel nie kupuję,za ciepłe kolorki,jak dla mnie,więc chociaż w tej kwestii mam spokój,bo Sleekowa mania dopadła niestety i mnie ;P
Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia niedługo (mam nadzieję) :*
Hello everybody and welcome to my blog about...yeah,exactly...I established this blog,because I love cosmetics and make-up.But,there is a plenty of such blogs,being run by more talented girls,with more beautiful photos and cosmetics descriptions.So,I'm comming back to tell you about everything,that I love...Mostly about my life in Denmark ;)
środa, 14 września 2011
niedziela, 4 września 2011
Naturalnie :)
Ponieważ ostatnio maluję się zdecydowanie delikatniej,używam więcej brązów,szarości,jasnego różu i lawendy,postanowiłam zrobic dla Was post zbiorszy z moimi codziennymi makijażami :) Może kogoś któryś zainspiruje,chociaż nie są one specjalnie wymyślne i skomplikowane.Wykonane w większości paletą Oh!So special oraz moimi ulubionymi brązami z Sensique (jest to maka z 2 chłodnymi brązami i beżem.Niestety nie odczytam już nr :( ).
Widziałam na allegro nowe paletki ze Sleeka Au Naturel.Kurczę,gdyby pojawiły się kilka dni wcześniej,to kliknęłabym jedną razem z paletą Curacao.A teraz się nad nią zastanawiam.Chyba zbankrutuję przez to wszystko... :P
Widziałam na allegro nowe paletki ze Sleeka Au Naturel.Kurczę,gdyby pojawiły się kilka dni wcześniej,to kliknęłabym jedną razem z paletą Curacao.A teraz się nad nią zastanawiam.Chyba zbankrutuję przez to wszystko... :P
Zakupy drugiej części sierpnia :)
Hej :)
Znowu trochę mnie nie było,ale laptop mi nawala i nie zawsze chce się włączyc.A poza tym charuję dalej.Wszystkie moje zakupy z końca sierpnia już do mnie przyszły (częśc kupiłam na allegro).Gdyby coś Was interesowało,to dajcie znac ;)
Zakupy Sleekowe
Skusiłam się jednak na paletkę Curracao.I cieszy ona moje oczy niezmiernie :D Jeszcze jej nie używałam,ale bardzo podoba mi się to,że ma kilka odcieni matowych.Dodatkowo ostrzyłam sobie ząbki na jakiś róż ze Sleeka.Chciałam wybrac jakiś delikatny na codzień.Padło na chyba najbardziej oczodajny Santorini KWC.Skusiłam się,bo to limitka.W opakowaniu bardzo mi się podoba.Super,że jest matowy (coś ostatnio lubię maty).
Na zdjęciu poniżej porównanie 3 mocnych róży: od lewej jeden z mocniejszych kolorków z Inglota (niestety nie mam już możliwości spr. nr),dalej Essence Cute as hell i Santorini właśnie :)
Oczy i usta
Chciałam uzupełnic moje Camexowe zapasy (moim ulubionym jest truskawkowy,którego nie ma u nas w sklepach,także kupuję zawsze kilka na allegro) i trafiłam na wersję waniliową i limonkową.Od razu kliknęłam :D KWC
Pod oczy uwielbiam żele z Flos Leku,ale już od dawna szukałam czegoś treściwszego.Moim ulubionym Flos Lekiem jest ten z aloesem,ale tym razem na dzień kupiłam sobie z zieloną herbatą.A na noc krem AA nawilżająco-rozświetlający.Na razie nic nie mogę napisac oprócz tego,że mnie nie uczula,a to już połowa skucesu (bardzo bałam się zarysykowac z czymś innym,niż żele Flos Lek,bo bałam się,że będzie mnie podrażniac i uczulac). Flos Lek
Maseczi z Montagne jeunesse
Dużo słyszałam o tych maseczkach i postanowiłam w końcu je sobie zakupic.Jeszcze ich nie testowałam,ale jestem bardzo ciekawa rezultatów.Szczególnie wersji czekoladowych :D KWC
Nowy krem Pure System z Yves Rocher
Chciałam zakupic mój ulubiony krem matujący z serii Sebo Specyfic.Niestety nie ma już w wersji tubkowej,a ja nie przepadam za słoikami.Szczególnie,że słoki kosztuje 50 zł,a tubka kosztowała 30 kilka.Poatanowiłam więc spróbowac tej nowości.Czekam,aż skończy się mój krem z Biodermy i zabieram się za ten.Kupiłam wykorzystując kupon 2 w cenie 1 :)
Kremy z lawendą z Yves Rocher do stóp
Zakupiłam wersję intensywnie odżywiającą do suchych stóp oraz balsam regenerujący do stóp.Pięknie pachną przez opakowanie :D Myślę,że będą świetne,ale boję się,że nie starczą na długo :(
Buzia
Kupiłam mleczko do demakijażu z Garnier podstawa pielęgnacji do suchej skóry.Bardzo lubię tą wersję oraz wersję niebieską (do skóry wrażliwej,o ile dobrze pamietam).Miałam je już kilka razy i bardzo sobie chwalę :) Chiałam zakupic mleczko z Ziaji Calmy,ale akurat go nie było :( KWC
Do tego krem Alantan plus (do wszystkiego) oraz Listerine,który dostałam do zakupów za 6 zł :D Listerine
Włosy
W Yves Rocher wykorzystałam również kupon na 2 szampony w cenie 20 zł.Kupiłam wersję z chinonowcem do włosów brązowych oraz z białym łubinem przeciw wypadaniu włosów.O ile 1 pachnie bardzo ładnie,to 2 już tak średnio (strasznie mocno daje zielskiem) :P Z chnowcem
Kupiłam również naftę z wyciągiem z czarnej rzodkwi.Koło nafty chodziłam już kilka miesięcy wahając się,czy ją kupic,czy dac sobie spokój.W końcu trafiłam na jakąś fajną wersję (czyli z rzodkwią właśnie) i się skusiłam.Wiele dobrego o niej słyszałam.Nie wiem,czy będzie mi się chciało z nią bawic,ale niech już sobie będzie :) KWC
No i skusiłam się na kolejną rzecz,którą oglądałam już od dawna.Jest to odżywka z Aussie-3 min miracle.Wiele dobrego o niej słyszałam.Absolutnie nie potrzebuję żadnej odżywki,mam nadmiar kosmetyków do włosów,ale sprzedawca wystawiający Carmexy miał ją za 30 zł i w końcu się na nią skusiłam.Zobaczymy,jak będzie.Przez opakowanie pachnie cudownie kokosem :D Aussie
Jeśli przy którymś z kosmetyków nie ma linka do KWC,to znaczy,że ten kosmetyk nie ma jeszcze recenzji,albo w ogóle go tam nie ma.
Myślę,żeby w październiku zrobic kolejny odwyk od zakupów kosmetycznych :P
Znowu trochę mnie nie było,ale laptop mi nawala i nie zawsze chce się włączyc.A poza tym charuję dalej.Wszystkie moje zakupy z końca sierpnia już do mnie przyszły (częśc kupiłam na allegro).Gdyby coś Was interesowało,to dajcie znac ;)
Zakupy Sleekowe
Skusiłam się jednak na paletkę Curracao.I cieszy ona moje oczy niezmiernie :D Jeszcze jej nie używałam,ale bardzo podoba mi się to,że ma kilka odcieni matowych.Dodatkowo ostrzyłam sobie ząbki na jakiś róż ze Sleeka.Chciałam wybrac jakiś delikatny na codzień.Padło na chyba najbardziej oczodajny Santorini KWC.Skusiłam się,bo to limitka.W opakowaniu bardzo mi się podoba.Super,że jest matowy (coś ostatnio lubię maty).
Na zdjęciu poniżej porównanie 3 mocnych róży: od lewej jeden z mocniejszych kolorków z Inglota (niestety nie mam już możliwości spr. nr),dalej Essence Cute as hell i Santorini właśnie :)
Oczy i usta
Chciałam uzupełnic moje Camexowe zapasy (moim ulubionym jest truskawkowy,którego nie ma u nas w sklepach,także kupuję zawsze kilka na allegro) i trafiłam na wersję waniliową i limonkową.Od razu kliknęłam :D KWC
Pod oczy uwielbiam żele z Flos Leku,ale już od dawna szukałam czegoś treściwszego.Moim ulubionym Flos Lekiem jest ten z aloesem,ale tym razem na dzień kupiłam sobie z zieloną herbatą.A na noc krem AA nawilżająco-rozświetlający.Na razie nic nie mogę napisac oprócz tego,że mnie nie uczula,a to już połowa skucesu (bardzo bałam się zarysykowac z czymś innym,niż żele Flos Lek,bo bałam się,że będzie mnie podrażniac i uczulac). Flos Lek
Maseczi z Montagne jeunesse
Dużo słyszałam o tych maseczkach i postanowiłam w końcu je sobie zakupic.Jeszcze ich nie testowałam,ale jestem bardzo ciekawa rezultatów.Szczególnie wersji czekoladowych :D KWC
Nowy krem Pure System z Yves Rocher
Chciałam zakupic mój ulubiony krem matujący z serii Sebo Specyfic.Niestety nie ma już w wersji tubkowej,a ja nie przepadam za słoikami.Szczególnie,że słoki kosztuje 50 zł,a tubka kosztowała 30 kilka.Poatanowiłam więc spróbowac tej nowości.Czekam,aż skończy się mój krem z Biodermy i zabieram się za ten.Kupiłam wykorzystując kupon 2 w cenie 1 :)
Kremy z lawendą z Yves Rocher do stóp
Zakupiłam wersję intensywnie odżywiającą do suchych stóp oraz balsam regenerujący do stóp.Pięknie pachną przez opakowanie :D Myślę,że będą świetne,ale boję się,że nie starczą na długo :(
Buzia
Kupiłam mleczko do demakijażu z Garnier podstawa pielęgnacji do suchej skóry.Bardzo lubię tą wersję oraz wersję niebieską (do skóry wrażliwej,o ile dobrze pamietam).Miałam je już kilka razy i bardzo sobie chwalę :) Chiałam zakupic mleczko z Ziaji Calmy,ale akurat go nie było :( KWC
Do tego krem Alantan plus (do wszystkiego) oraz Listerine,który dostałam do zakupów za 6 zł :D Listerine
Włosy
W Yves Rocher wykorzystałam również kupon na 2 szampony w cenie 20 zł.Kupiłam wersję z chinonowcem do włosów brązowych oraz z białym łubinem przeciw wypadaniu włosów.O ile 1 pachnie bardzo ładnie,to 2 już tak średnio (strasznie mocno daje zielskiem) :P Z chnowcem
Kupiłam również naftę z wyciągiem z czarnej rzodkwi.Koło nafty chodziłam już kilka miesięcy wahając się,czy ją kupic,czy dac sobie spokój.W końcu trafiłam na jakąś fajną wersję (czyli z rzodkwią właśnie) i się skusiłam.Wiele dobrego o niej słyszałam.Nie wiem,czy będzie mi się chciało z nią bawic,ale niech już sobie będzie :) KWC
No i skusiłam się na kolejną rzecz,którą oglądałam już od dawna.Jest to odżywka z Aussie-3 min miracle.Wiele dobrego o niej słyszałam.Absolutnie nie potrzebuję żadnej odżywki,mam nadmiar kosmetyków do włosów,ale sprzedawca wystawiający Carmexy miał ją za 30 zł i w końcu się na nią skusiłam.Zobaczymy,jak będzie.Przez opakowanie pachnie cudownie kokosem :D Aussie
Jeśli przy którymś z kosmetyków nie ma linka do KWC,to znaczy,że ten kosmetyk nie ma jeszcze recenzji,albo w ogóle go tam nie ma.
Myślę,żeby w październiku zrobic kolejny odwyk od zakupów kosmetycznych :P
środa, 31 sierpnia 2011
Tangle Teezer-czy ja wiem :/
Kochane,
chciałam wrzucic dzisiaj na szybko chociaż jakiś makijaż,ale przygotowuję się do dłuższego posta z naturalnymi makijażami oka na różne sposoby i stwierdziłam,że nie mam co wrzucic.Miałam miec teraz 2 dni wolnego,ale wczoraj szef zadzownił do mnie i powiedział,że przecież ten miesiąc ma 176 dni roboczych,nie 160,więc muszę przyjśc we wtorek i środę do pracy ;/ Dupa zbita,wolnego nie mam ;/
Chciałam więc wrzucic swoje 3 grosze na temat Tangle Teezer.
Przypominam,mam wersję fioletową,zakupioną na allegro,nic nie wskazuje na to,że może to byc podróbka.
Nie pamiętam,jak długo już go mam,chyba ponad 2 tygodnie.Chciałam poczekac z tym wpisem,żeby minął chociaż miesiąc testowania,ale nie wiem,czy kolejne 2 tygodnie coś zmienią.
Ogólnie jest to dla mnie zwykła szczotka.Może faktycznie mniej ciągnie włosy i mniej się one łamią przy czesaniu.Akurat jakiś czas temu udało mi się zwalczyc intensywne wypadanie włosów,szkoda że nie miałam go do przetestowania,kiedy moje włosy wypadały garściami.Może zobaczyłabym różnicę.A tak nie wydaje mi się,żeby moje włosy wypadały w mniejszej ilości.Zostaje ich na szczotce normalna ilośc.
Podobno szczotka ta ywkonuje również świetny masaż głowy podczas czesania.Nie widzę różnicy między masażem tą szczotką,a zwykłą szczotką z Avonu.
Dodtakowo nie mogę się przyzwyczic do tego,że jest to szczotka bez rączki,trochę nie wygodnie mi się nią operuje.No i ciężko jest mi uczesac całą objętośc włosów.
Nie jestem więc jakoś szczególnie zachwycona,ale może potrzebuję więcej czasu,żeby zobaczyc różnicę.Naczytałam i nasłuchałam się tyle dobrego na jej temat,że nie trudno było postawic jej takie wymagania,którym ciężko jej sprostac.Może miałam za duże wyobrażenia.Póki co jest to dla mnie dośc zwyczajna (lecz droga) szczotka do włosów.Jeśli moja opinia ulegnie zmianie oczywiście poinformuję Was o tym ;)
Pozdrowionka ;)
chciałam wrzucic dzisiaj na szybko chociaż jakiś makijaż,ale przygotowuję się do dłuższego posta z naturalnymi makijażami oka na różne sposoby i stwierdziłam,że nie mam co wrzucic.Miałam miec teraz 2 dni wolnego,ale wczoraj szef zadzownił do mnie i powiedział,że przecież ten miesiąc ma 176 dni roboczych,nie 160,więc muszę przyjśc we wtorek i środę do pracy ;/ Dupa zbita,wolnego nie mam ;/
Chciałam więc wrzucic swoje 3 grosze na temat Tangle Teezer.
Przypominam,mam wersję fioletową,zakupioną na allegro,nic nie wskazuje na to,że może to byc podróbka.
Nie pamiętam,jak długo już go mam,chyba ponad 2 tygodnie.Chciałam poczekac z tym wpisem,żeby minął chociaż miesiąc testowania,ale nie wiem,czy kolejne 2 tygodnie coś zmienią.
Ogólnie jest to dla mnie zwykła szczotka.Może faktycznie mniej ciągnie włosy i mniej się one łamią przy czesaniu.Akurat jakiś czas temu udało mi się zwalczyc intensywne wypadanie włosów,szkoda że nie miałam go do przetestowania,kiedy moje włosy wypadały garściami.Może zobaczyłabym różnicę.A tak nie wydaje mi się,żeby moje włosy wypadały w mniejszej ilości.Zostaje ich na szczotce normalna ilośc.
Podobno szczotka ta ywkonuje również świetny masaż głowy podczas czesania.Nie widzę różnicy między masażem tą szczotką,a zwykłą szczotką z Avonu.
Dodtakowo nie mogę się przyzwyczic do tego,że jest to szczotka bez rączki,trochę nie wygodnie mi się nią operuje.No i ciężko jest mi uczesac całą objętośc włosów.
Nie jestem więc jakoś szczególnie zachwycona,ale może potrzebuję więcej czasu,żeby zobaczyc różnicę.Naczytałam i nasłuchałam się tyle dobrego na jej temat,że nie trudno było postawic jej takie wymagania,którym ciężko jej sprostac.Może miałam za duże wyobrażenia.Póki co jest to dla mnie dośc zwyczajna (lecz droga) szczotka do włosów.Jeśli moja opinia ulegnie zmianie oczywiście poinformuję Was o tym ;)
Pozdrowionka ;)
niedziela, 28 sierpnia 2011
Ulubieńcy sierpnia :)
Już na początku sierpnia chciałam dodac post z ulubieńcami lipca,ale jakoś nie wiedziałam,co miałabym tam wrzucic (czyli,jacy byli moi ulubieńcy:P).Miesiąc minął bardzo szybko,a ja mając taki wpis w planach bardziej zwracałam uwagę na to,czego częściej i chętniej używam.
Przepraszam za jakośc zdjęc,robiłam wczoraj późnym wieczorem an szybko,po pracy ;/
Zacznę od akcesoriów.
Chciałam wybrac 5 rzeczy,ale okazało się,że (poza pędzlami) nie jest to takie łatwe.Wybrałam pędzelki z Essence (mam 2 takie same).Bardzo je lubię i często używam.
Następne pędzle,to pędzle do blendowania- Mac 217 i Maestro nr 497 wielkośc 12.Dla mnie są one bardzo podobne,o czym chcę zrobic krótką notkę ;)
Pędzel Maestro,seria 150,rozmiar 20.Świetny do konturowania,nakładania bronzera i różu.Rozciera granice między tymi 2 kosmetykami.Idealna wielkośc.Uwielbiam po niego sięgac :)
Wszystkie te pędzle są świetnie wykonane,nie gubią włosia,są mięciutkie.A do tego (oprócz Maca) są również niedrogie :)
Szczoteczka do mycia twarzy z Super Pharm.Nie szoruję nią twrzy codziennie,raczej co 2 dzień.Jeśli coś mi się tam goi,to ją odstawiam,żeby nic nie rozdrapywac.Poza tym jest świetna,super oczyszcza i usuwa makijaż.Plecam,warto coś takiego miec,szczegónie przy cerze mieszanej i tłustej.
Pumeks- zwykła rzecz,a jaka praktyczna :P odkąd używam regularnie mam naprawdę ładne stópki :)
Szampon fitomed z mydlnicą lekarską
Świetny kosmetyk bez Sls,silikownów i parabenów.Jest trochę rzadki,pieni się lepiej,niż Babydream,ale i tak jest średnio wydajny.Cena,to ponad 10 zł,więc przy słabej wydajności wychodzi tak sobie.Ale włosy aż piszczą,takie są czyściutkie :P jeden z fajniejszych szamponów,jakie miałam :)
Dermogal A+E
Świetne kapsułki z olejem z wiesiołka.Rewelacyjnie łagodzą podrażnenia.Tylko trochę ten olejek śmierdzi,no i ja nie mam zdolności do otwierania tych rybek :P czasami częśc wyląduje na lustrze albo w umywalce...Generanie-bardzo fajna rzecz,do tego niedroga,więc jak najbardziej polecam każdemu (szcsególnie z cerą suchą,wrażliwą,skłonną do podrażnień.Do trądzikowej niby też jest ok) :)
Tonik usuwający oznaki zmęczenia z YR
Skóra ma byc po nim świeża i promienna.I jest :D Do tego pięknie pachnie,odświeża twarz (czego się nie spodziewałam po takiej gęstej konsystencji) no i spokojnie można przecierac oczy,ponieważ ich nie podrażnia.Będę kupowac :D
Antyprespirant Dove invisible dry
Pobił mojego wieloletniego faworyta,czyli Rexonę,na głowę.Chroni równie świetnie,ale do tego naprawdę nie pozostawia białych śladów (Rexona przeciw białym śladom niestety zostawiała).
Alantan plus
Zakupiłam,kiedy robiłam tatuaż,a że nie jest on duży,została mi cała tubka.Nie wiedziałam,co z nim zrobic i zaczęłam używac na uczulenia (mam skazę białkową).Świetnie je łagodzi,szybciej się goją.Kupię następną tubkę,bo jest teraz w promocji w SP (w prawdzie tyle kosztuje normalnie,ale niech im będzie,że to promocja).
Krem do rąk z H&M oraz krem intensywnie nawilżający z lawendą z YR (stara wersja)
Kremik waniliowey z H&M miał byc tylko dodatkiem do zakupów.Fajnie wyglądał,więc złapałam 1 i pobiegłam do kasy.Pięknie pachnie i nawilża dłonie lepiej,niż np.kremy z YR i wiele innych drogeryjnych smarowideł.
Krem z YR do stóp świetnie nawilża,a do tego przepięknie pachnie lawendą :D stosunek ceny do wydajności niestety wypada średnio,ale i tak już zakupiłam kolejne kremy z tej serii,bo kocham ten zapach :D
Twarzowa kolorówka
Podkład z Lily Lolo w kolorze in the buff.Niestety jest dla mnie za ciemny,mieszam go z moim bladziochem z Pixie.Myślałam,że trochę się opalę,a tu,jak już się zrobiło ciepło,to ja siedzę w pracy i nie mam kiedy :(
Bronzer Sun Club z Essence.Bardzo go lubię mimo,że jest błyszczący,Niestety dalej mam podjeżenia co do tego,że mnie zapycha,ale nadal nie jestem w 100% pewna :P
Kochane meteorytki zawsze i wszędzie.Nie będę ponownie rozpisywac się na ich temat ;)
Pozostałą kolorówka
Fioletowy eyeliner z Golden Rose z serii metalicznej obecny w kilku moich makijażach z tego miesiąc.Fajna sprawa,polecam wypróbowac,bo jest świetny,a kosztuje grosze :)
Moja ulubiona baza z Art Deco.Niedroga,megawydajna,a trzyma makijaż w ryzach przez cały dzień (ile on by nie trwał).Mój ulubieniec już od dawna.
Cienie z Sensique nr 3-125.Może nie używałam ich zbyt często,ale bardzo chętnie.Coś ostatnio mam fazę na zielenie,a tą trójeczkę bardzo lubię.
Błyszczyk Essence z serii the twilight saga eclipse.Na początku byłam z niego bardzo nie zadowolona.W końcu po niego sięgnęłam i stał się moim ulubieńcem.Jak widac-już się kończy :( Fajny do mocniejszych makijaży,bo delikatny,ale mocno skrzący :)
I dorzucę jeszcze jedne z moich ulubionych perfum-Jesus del Pozo Halloween
Mam je już ok.3 lat.Wiem,że nie każy je lubi,co mi osobiście odpowiada :P na mnie też czasami działają migrenogennie,muszę miec na nie dzień.Boję się też ich używac przy facetach,ale okazało się,że reagują na nie bardzo pozytywnie.To ulubione perfumy mojego chłopaka,więc używałam ich więcej i chętniej w tym miesiącu :)
Teoretycznie są to perfumy lekkie,należące do świeżakowych kilerów.Czuc w nich na pewno białe kwiaty (jaśmin),ktre ja osobiđcie bardzo lubię :) Są bardzo trwałe,na włosach utrzymują się do mycia,na ubraniach również czuję je bardzo długo :)
To tyle,znowu długi post,ale chciałam uzasadnic mój wybór i napisac krótkie recenzje przedstawionych kosmetyków i akcesoriów.
Pozdrawiam :)
Przepraszam za jakośc zdjęc,robiłam wczoraj późnym wieczorem an szybko,po pracy ;/
Zacznę od akcesoriów.
Chciałam wybrac 5 rzeczy,ale okazało się,że (poza pędzlami) nie jest to takie łatwe.Wybrałam pędzelki z Essence (mam 2 takie same).Bardzo je lubię i często używam.
Następne pędzle,to pędzle do blendowania- Mac 217 i Maestro nr 497 wielkośc 12.Dla mnie są one bardzo podobne,o czym chcę zrobic krótką notkę ;)
Pędzel Maestro,seria 150,rozmiar 20.Świetny do konturowania,nakładania bronzera i różu.Rozciera granice między tymi 2 kosmetykami.Idealna wielkośc.Uwielbiam po niego sięgac :)
Wszystkie te pędzle są świetnie wykonane,nie gubią włosia,są mięciutkie.A do tego (oprócz Maca) są również niedrogie :)
Szczoteczka do mycia twarzy z Super Pharm.Nie szoruję nią twrzy codziennie,raczej co 2 dzień.Jeśli coś mi się tam goi,to ją odstawiam,żeby nic nie rozdrapywac.Poza tym jest świetna,super oczyszcza i usuwa makijaż.Plecam,warto coś takiego miec,szczegónie przy cerze mieszanej i tłustej.
Pumeks- zwykła rzecz,a jaka praktyczna :P odkąd używam regularnie mam naprawdę ładne stópki :)
Szampon fitomed z mydlnicą lekarską
Świetny kosmetyk bez Sls,silikownów i parabenów.Jest trochę rzadki,pieni się lepiej,niż Babydream,ale i tak jest średnio wydajny.Cena,to ponad 10 zł,więc przy słabej wydajności wychodzi tak sobie.Ale włosy aż piszczą,takie są czyściutkie :P jeden z fajniejszych szamponów,jakie miałam :)
Dermogal A+E
Świetne kapsułki z olejem z wiesiołka.Rewelacyjnie łagodzą podrażnenia.Tylko trochę ten olejek śmierdzi,no i ja nie mam zdolności do otwierania tych rybek :P czasami częśc wyląduje na lustrze albo w umywalce...Generanie-bardzo fajna rzecz,do tego niedroga,więc jak najbardziej polecam każdemu (szcsególnie z cerą suchą,wrażliwą,skłonną do podrażnień.Do trądzikowej niby też jest ok) :)
Tonik usuwający oznaki zmęczenia z YR
Skóra ma byc po nim świeża i promienna.I jest :D Do tego pięknie pachnie,odświeża twarz (czego się nie spodziewałam po takiej gęstej konsystencji) no i spokojnie można przecierac oczy,ponieważ ich nie podrażnia.Będę kupowac :D
Antyprespirant Dove invisible dry
Pobił mojego wieloletniego faworyta,czyli Rexonę,na głowę.Chroni równie świetnie,ale do tego naprawdę nie pozostawia białych śladów (Rexona przeciw białym śladom niestety zostawiała).
Alantan plus
Zakupiłam,kiedy robiłam tatuaż,a że nie jest on duży,została mi cała tubka.Nie wiedziałam,co z nim zrobic i zaczęłam używac na uczulenia (mam skazę białkową).Świetnie je łagodzi,szybciej się goją.Kupię następną tubkę,bo jest teraz w promocji w SP (w prawdzie tyle kosztuje normalnie,ale niech im będzie,że to promocja).
Krem do rąk z H&M oraz krem intensywnie nawilżający z lawendą z YR (stara wersja)
Kremik waniliowey z H&M miał byc tylko dodatkiem do zakupów.Fajnie wyglądał,więc złapałam 1 i pobiegłam do kasy.Pięknie pachnie i nawilża dłonie lepiej,niż np.kremy z YR i wiele innych drogeryjnych smarowideł.
Krem z YR do stóp świetnie nawilża,a do tego przepięknie pachnie lawendą :D stosunek ceny do wydajności niestety wypada średnio,ale i tak już zakupiłam kolejne kremy z tej serii,bo kocham ten zapach :D
Twarzowa kolorówka
Podkład z Lily Lolo w kolorze in the buff.Niestety jest dla mnie za ciemny,mieszam go z moim bladziochem z Pixie.Myślałam,że trochę się opalę,a tu,jak już się zrobiło ciepło,to ja siedzę w pracy i nie mam kiedy :(
Bronzer Sun Club z Essence.Bardzo go lubię mimo,że jest błyszczący,Niestety dalej mam podjeżenia co do tego,że mnie zapycha,ale nadal nie jestem w 100% pewna :P
Kochane meteorytki zawsze i wszędzie.Nie będę ponownie rozpisywac się na ich temat ;)
Pozostałą kolorówka
Fioletowy eyeliner z Golden Rose z serii metalicznej obecny w kilku moich makijażach z tego miesiąc.Fajna sprawa,polecam wypróbowac,bo jest świetny,a kosztuje grosze :)
Moja ulubiona baza z Art Deco.Niedroga,megawydajna,a trzyma makijaż w ryzach przez cały dzień (ile on by nie trwał).Mój ulubieniec już od dawna.
Cienie z Sensique nr 3-125.Może nie używałam ich zbyt często,ale bardzo chętnie.Coś ostatnio mam fazę na zielenie,a tą trójeczkę bardzo lubię.
Błyszczyk Essence z serii the twilight saga eclipse.Na początku byłam z niego bardzo nie zadowolona.W końcu po niego sięgnęłam i stał się moim ulubieńcem.Jak widac-już się kończy :( Fajny do mocniejszych makijaży,bo delikatny,ale mocno skrzący :)
I dorzucę jeszcze jedne z moich ulubionych perfum-Jesus del Pozo Halloween
Mam je już ok.3 lat.Wiem,że nie każy je lubi,co mi osobiście odpowiada :P na mnie też czasami działają migrenogennie,muszę miec na nie dzień.Boję się też ich używac przy facetach,ale okazało się,że reagują na nie bardzo pozytywnie.To ulubione perfumy mojego chłopaka,więc używałam ich więcej i chętniej w tym miesiącu :)
Teoretycznie są to perfumy lekkie,należące do świeżakowych kilerów.Czuc w nich na pewno białe kwiaty (jaśmin),ktre ja osobiđcie bardzo lubię :) Są bardzo trwałe,na włosach utrzymują się do mycia,na ubraniach również czuję je bardzo długo :)
To tyle,znowu długi post,ale chciałam uzasadnic mój wybór i napisac krótkie recenzje przedstawionych kosmetyków i akcesoriów.
Pozdrawiam :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)